Komedie warto oglądać po to, żeby przede wszystkim się pośmiać, ale również dlatego, żeby poznać coś nowego, czego w ogóle nie widziałeś, jeśli to jest klasyk lub po prostu dobra i pełna humoru ekranizacja, a często oglądasz coś, co lubisz. Jak chcesz poprawić swój nastrój, to nie myśl w pierwszej kolejności o Shreku, kreskówkach z telewizji czy filmikach na YouTub'ie. Przedstawię Ci kilka moim zdaniem naprawdę rewelacyjnych zagranicznych komedii z lat 80-90.
Jeżeli nie znasz takich perełek jak właśnie 7-cyklowa "Akademia Policyjna" to najwyższy czas, żebyś nadrobił zaległości. Uważasz, że to przesada, żeby jeden film składał się z tylu części? Wcale nie. Harry Potter ma ich tyle samo i inne filmy podobnie. Wracając- Dobra obsada, świetna fabuła i rzecz jasna- Ubaw po pachy. Młodzi obywatele, którzy chcą zostać policjantami zapisują się na szkolenie w tytułowym ośrodku i zarówno tam, jak i później w terenie spotykają się z dużą ilością komicznych sytuacji raz po raz wpadając w tarapaty. Moi ulubieni bohaterowie serii filmowej to charyzmatyczny Mahoney, umiejący naśladować wszelkiego rodzaju dźwięki ciemnoskóry Jones i porucznik Harris. Jeśli chcesz poprawić swój nastrój, a tym samym zapoznać się z czymś, czego w ogóle nie widziałeś, to gwarantuję Ci, że w "Akademii Policyjnej" humoru na pewno nie zabraknie 😉
"Świąteczna gorączka" z Arnoldem Schwarzeneggerem w roli głównej opowiada historię biznesmena, który zaniedbuje swoją rodzinę, przez co traci zaufanie swojego syna. Jednak wcześniej przypomina sobie, że obiecał kupić mu wyjątkowy prezent na święta Bożego Narodzenia, Turbo-Mana. Jak się okazuje, jest on trudno dostępny. Sklepy są wypełnione po brzegi tłumami kupujących. Bohater przedziera się przez wielkie miasto podczas poszukiwań upragnionej zabawki. Na swojej drodze spotyka miłego listonosza, który także chce kupić swojemu dziecku tą samą rzecz. Niestety ich obu nieustannie prześladuje pech, a czasu jest coraz mniej. Wyścig z czasem przeradza się w prawdziwe starcie zdeterminowanych ojców... Ale nie ma powodów do płaczu, historia kończy się szczęśliwie. Podczas seansu na pewno pośmiejecie się na głos!
"Skarbonka" - The Money Pit. W główną postać (Waltera) wciela się Tom Hanks. Bohater i jego żona Anna są zadowoleni, ponieważ stać ich na dom, o którym dawno marzyli i wykupują go. Po przeprowadzce, ku ich zaskoczeniu okazuje się, że ten dom jest w przenośni olbrzymią skarbonką, która podczas nieudanych prób remontów lub napraw we wnętrzu i na zewnątrz pochłania wszystkie ich pieniądze. Małżonkowie będą zmuszeni przejść przez domowe piekło pełne niespodziewanych konfliktów. Między innymi scena z wanną jest naprawdę świetna! Film na pewno rozbawi Cię do łez.
"Flintstonowie" (1994)- Amerykański komediowy film fabularny powstały na podstawie serialu animowanego pod tym samym tytułem. Opis fabuły filmu: Flintstonowie i Rubble'owie to rodziny z epoki kamienia łupanego. Fred i Barney pracują w kamieniołomach wysadzając skały. Ten pierwszy daje koledze trochę pieniędzy, aby mogli zaadoptować dziecko. Kiedy przystępują do testu, który decyduje o tym, kto powinien zostać nowym wiceprezydentem firmy, Fred nie radzi sobie zbyt dobrze, więc Barney podaje mu swoje odpowiedzi na pytania testowe. W końcu Fred udaje się na wymarzone stanowisko i uświadamia sobie, że jest manipulowany przez niejakiego Cliffa Vandercafe'a...
Film doczekał się prequela pod tytułem "Flintstonowie: Niech Żyje Rock Vegas" po 6 latach.
"Weekend u Berniego" (1989)- To już komedia o bardziej czarnym humorze, ale jeśli lubisz taki rodzaj, to też się pośmiejesz. Film opowiada historię dwóch biznesmenów: Larry'ego Wilsona (Andrew McCarthy) i Richarda Parkera (Jonathan Silverman). Pewnego dnia wykrywają oszustwo w firmie, w której pracują i informują o tym swojego szefa, Berniego Lomaxa (Terry Kiser). Zaprasza on obydwóch do swojego domu na plaży z zamiarem pozbycia się niewygodnych pracowników, ponieważ sam jest zamieszany w to oszustwo. Prawdziwy szef firmy chce pozbyć się Berniego, a młodych biznesmenów wrobić w morderstwo.
"Spaceballs: Kosmiczne jaja" - Amerykański parodystyczny film sci-fi w reżyserii Mela Brooksa. Nakręcony został w 1987 r. "Kosmiczne jaja" postrzegane są jako parodia Gwiezdnych wojen George'a Lucasa, jednak Brooks sparodiował w nim wiele innych filmów sci-fi, np. Teleportację ze "Star- Treka", a bohater grany przez Johna Hurta ma na imię Kane- Identycznie, jak bohater zagrany przez tego samego aktora w filmie "Obcy: Ósmy pasażer Nostromo". Opis komedii: Prezydent Skroob deleguje swojego pomocnika, Lorda Hełmofona, by porwał księżniczkę Vespę i uwolnił ją, dopiero gdy jej ojciec udostępni kody pozwalające wyssać całe powietrze z jego planety- Druidii. Natomiast kosmiczny pilot Lone Starr i jego towarzysz Barf muszą szybko spłacić dług gangsterowi Pizza the Hutt. Aby zdobyć potrzebne pieniądze, podejmują się zadania uwolnienia i zwrócenia Vespy zlecanego przez króla Druidii. Akcja filmu zaskoczy Cię, a jednocześnie zapewni Ci duży kawał rozrywki!
"Pani Doubtfire" - Amerykańska komedia z 1993 roku, na podstawie powieści "Alias Madame Doubtfire" autorstwa Anne Fine. Fabuła: Daniel Hillard jest bezrobotnym ojcem. Dlatego jego żona Miranda po 14 latach decyduje się na rozwód i zabiera ze sobą dzieci. Zgodnie z wyrokiem sądu Daniel może widywać swoje dzieci raz w tygodniu (sobota). Gdy dowiaduje się, że Miranda potrzebuje gosposi, mężczyzna bez wahania przyjmuje ofertę. Dzięki charakteryzacji i umiejętności modulacji głosu staje się 65-letnią Euphegenią Doubtfire, po czym zostaje przyjęty do domu. Bohater spotka się z dużą ilością wpadek, ale swoich dzieci nie pozostawi!
Mam nadzieję, że zachęciłem Cię do obejrzenia tychże klasyków, o których być może nie słyszałeś. Masz własną propozycję dobrej komedii? Możesz się podzielić 😉