Witam wszystkich. Na tym blogu pojawiają się materiały związane ogólnie z moimi pasjami typu filmy, gry komputerowe. Są one opisywane w bardzo ciekawy i szczegółowy sposób co do tego, jak osobiście postrzegam dane kwestie. Idąc tą drogą chcę rozwijać się oraz przekazywać innym swoje zainteresowania i kreatywność.
piątek, 16 sierpnia 2024
To NIE jest bajka dla małych dzieci. Brutalność i faszyzm w "Pinokio" Guillermo del Toro
sobota, 3 sierpnia 2024
GRU I MINIONKI: POD PRZYKRYWKĄ - Recenzja filmu
"Gru i Minionki: Pod Przykrywką" (Despicable Me 4) to amerykański film animowany, którego premiera miała miejsce w tym roku. Jest to szósta z kolei ogólna część filmu o fikcyjnych, żółtych stworkach noszących okulary oraz czwarty główny film serii, który stanowi bezpośrednią kontynuację filmu "Despicable Me 3" z 2017 r. Pełen nieprzerwanej akcji i charakterystycznego, przewrotnego humoru film „Gru i Minionki: Pod Przykrywką” został wyreżyserowany przez nominowanego do Oscara Chrisa Renauda i wyprodukowany przez Universal Pictures i Illumination.
(Uwaga, dalsza część materiału zawiera spojlery!)
Z ciekawości postanowiłem zobaczyć, jak będą wyglądać "Minionki" w nowej odsłonie. Choć osobiście nie jestem ich fanem, to wbrew pozorom, film bardzo mi się spodobał. To nie tylko animowana komedia przygodowa, ale i film, który skupia się także na relacji linii ojciec - syn. Opis fabuły prezentuje się następująco: Gru, słynny super - złoczyńca świata oraz jego żona Lucy i trzy przybrane córki powitają nowego członka rodziny: Gru Juniora. Przez zbieg okoliczności główny bohater będzie musiał zmierzyć się z nowym przeciwnikiem w postaci niejakiego Maxime'a Le Mala i jego femme fatale, Valentiny. W tle pojawiają się oczywiście tytułowe Minionki, wśród których dodatkowo znalazły się takie, które wkrótce otrzymują nadludzkie umiejętności!
Aby ochronić własną skórę, Gru wraz z rodziną postanawia zamieszkać przez jakiś czas w amerykańskim miasteczku Mayflower pod przykrywką... sprzedawcy paneli słonecznych (tak, aby nikt nie mógł rozpoznać, kim on tak naprawdę jest). W tym samym czasie Minionki zostają przetransportowane do siedziby tajnej organizacji, która od lat "poluje" na super - złoczyńców. I tutaj zaczyna się całkiem niezła zabawa.
Nowy złoczyńca, po swojej ostatniej porażce, w ramach zemsty postanawia odnaleźć swojego zagorzałego przeciwnika, aby następnie porwać jego pociechę. Z każdą chwilą robi się coraz bardziej komicznie. Ponadto, Gru postanawia współpracować z pewną nietypową nastolatką, która jak się okazuje, także chciała zostać super - złoczyńcą jak sam główny bohater. Rzecz w tym, że ona poprzez informacje znajdujące się w Internecie, tak naprawdę zna jego tajną tożsamość. Mimo to, oboje podejmują decyzję o wspólnej akcji dotyczącej włamania do budynku dawnego liceum. Jakby tego było mało, towarzyszy im również dziecko bohatera, któremu o dziwo, zupełnie nieświadomie udaje się trochę pomóc!
Sytuacja się komplikuje, gdy w końcu dziecko zostaje znalezione i porwane przez wymienionego wyżej Maxime'a. Wściekły z tego powodu Gru tym razem korzysta z pomocy dziewczyny, aby je uratować. Starcie obu przeciwników ma miejsce na dachu wieżowca, na którym rozbija się latający statek tego pierwszego. Po zaciętej walce przybywają dodatkowo "Mega Minionki", które wykorzystują swoje super moce, aby pokonać przeciwnika. Na koniec filmu mamy jednak niespodziewany wątek, w którym obydwaj złoczyńcy się dogadują. Chodziło jedynie o skradziony pomysł piosenki na konkursie talentów za czasów liceum. Sytuacja doprowadza do tego, że bohaterowie wkrótce śpiewają wspólną piosenkę w budynku aresztu, a ponadto na oczach wszystkich innych złoczyńców, którzy wystąpili w poprzednich odsłonach serii.
No, nie oszukujmy się. W końcu jest to tylko bajka. Jednak mimo to, poprzez liczne zwroty akcji, dzięki którym widz się nie nudzi mamy pełną humoru rozrywkę. I oczywiście przekaz powiązany z miłością do własnego dziecka. I szczęśliwe zakończenie, w którym główni bohaterowie dobrze się bawią. A moim zdaniem każda bajka powinna dobrze się skończyć - bo mają to do siebie. Nie powinny za to uczyć przemocy, agresji, czy nieodpowiedniego słownictwa, bo jednak mają być dla dzieci. Film szybko zyskał pozytywne oceny ze względu na wymieniony humor, choć wziąłbym pod uwagę jeszcze imponującą grafikę - zważywszy na to, że w obecnych czasach technologia jest na całkiem wysokim poziomie i jak widać, pod tym względem można tworzyć coraz lepsze animacje (a nie wszystkie nowe są beznadziejne). Dodatkowym atutem są także specjalnie dobrane utwory filmowe, wśród których znalazł się "Double Life", którego wykonawcą jest Pharrell Williams - amerykański producent muzyczny i piosenkarz. Inne jego piosenki, które można usłyszeć w poprzednich częściach serii to między innymi "Fun, Fun, Fun", "Happy", "Just a Cloud Away", czy też tytułowe "Despicable Me".